wykosili nam łąke..chodziły sobie po niej bociany.Ola miała frajdę,no bo przecież bociany tak blisko.Psy miały jeszcze większą frajdę,jak te bociany goniły.U sąsiadów kopią wkoło domu,więc są tam dziury z błotem.Missi się tam cała wytarzała.Była czarna! biszkoptowy labrador zmienił się w czarnego ;]
oczywiście musiałam ją szorować.
Missi taka już duża :D. Daj zdjęcie czarnego labka ;D!
OdpowiedzUsuńZakradam się tutaj Pauliśko,już od dawna:)Wszystkie zdjęcia są cudowne:))ale jak zobaczyłam bociany, musiałam odezwać się,aby wyrazić swój zachwyt:))
OdpowiedzUsuńPrzy tej okazji mam także pytanie techniczne?Jak wstawić ramki wokół zdjęć na blogu?Takie jak tutaj u Ciebie.Czy to bardzo trudne?Czy dałoby się to jakoś mi wytłumaczyć?Byłabym wdzięczna, bardzo potrzebuję wstawić takie ramki(czarne-jakiekolwiek)u siebie przed zamieszczeniem jutrzejszego posta?
Michaelinko kochana,dopiero teraz zobaczyłam ten komentarz.Niestety nie wiem co z tymi ramkami-ja już tak miałam chyba :)
OdpowiedzUsuń