Wczoraj Missi nieźle przestraszyła mnie i Olcię.Poszłyśmy daleko za łąkę,aż na takie pole.Zbierałyśmy kwiatki a psiaki się bawiły.Nagle patrzmy-a tu nie ma Missi.Chodziłyśmy godzinę i jej szukałyśmy bez rezultatów.Wróciłyśmy do domu po pomoc do poszukiwań.Wchodzimy do kuchni a Missi leży sobie pod stołem.Sama wróciła do domu! droga niby prosta i auta nie jeżdżą,ale tak się wystraszyłam!
Jak można takiego "cielaka" zgubić :p?
OdpowiedzUsuńWidzisz jaka mądra bestyjka :)
OdpowiedzUsuńBuziaki :*
chcemy nowe zdjęcia :P
OdpowiedzUsuń