Hej :) Nawet nie wiesz jak bardzo uśmiechnęła mi się buźka, gdy przypadkiem natrafiłam na tego bloga i zobaczyłam Twoje zdjęcie. Zastanawiałam się dziesięć minut, czy to Ty :) Czytam jeden Twój blog, a tu nagle natrafiam na drugi- Twojego autorstwa :) Moja siostra też chce mieć labradora, ale niestety rodzice obawiają się zwierzaka w domu. Teraz ma 18 lat, a to marzenie chodzi gdzieś jej po serduchu od dzieciństwa. Mam nadzieję, że kiedyś będzie miała wymarzonego i wręcz wyniesionego na ołtarze psa, który ma już nawet imię ;)
Oj, cudeńka!!! Chętnie bym poprzytulała:)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Was:)....śliczności:)))
OdpowiedzUsuńHej :) Nawet nie wiesz jak bardzo uśmiechnęła mi się buźka, gdy przypadkiem natrafiłam na tego bloga i zobaczyłam Twoje zdjęcie. Zastanawiałam się dziesięć minut, czy to Ty :) Czytam jeden Twój blog, a tu nagle natrafiam na drugi- Twojego autorstwa :)
OdpowiedzUsuńMoja siostra też chce mieć labradora, ale niestety rodzice obawiają się zwierzaka w domu. Teraz ma 18 lat, a to marzenie chodzi gdzieś jej po serduchu od dzieciństwa. Mam nadzieję, że kiedyś będzie miała wymarzonego i wręcz wyniesionego na ołtarze psa, który ma już nawet imię ;)