Odwiedzinki.
wtorek, 28 czerwca 2011
wtorek, 14 czerwca 2011
.
wykosili nam łąke..chodziły sobie po niej bociany.Ola miała frajdę,no bo przecież bociany tak blisko.Psy miały jeszcze większą frajdę,jak te bociany goniły.U sąsiadów kopią wkoło domu,więc są tam dziury z błotem.Missi się tam cała wytarzała.Była czarna! biszkoptowy labrador zmienił się w czarnego ;]
oczywiście musiałam ją szorować.
oczywiście musiałam ją szorować.
sobota, 11 czerwca 2011
:)
Byłam z psiakami na łące.Missi oczywiście musiała coś odstawić-wskoczyła sobie do rowu.
Później poszłam z nimi jeszcze do lasu,obecnie moje pupile są wymęczone i śpią:)
Missi coraz rzadziej w nocy sika w domu.Ostatnio nie zostawiłam rozłożonej gazety i podkładki i nie zrobiła.Dopiero rano na dworze,jak ją wypuściłam.Ach,duma mnie rozpiera:)
Mam nadzieję że już tak zostanie.
Później poszłam z nimi jeszcze do lasu,obecnie moje pupile są wymęczone i śpią:)
Missi coraz rzadziej w nocy sika w domu.Ostatnio nie zostawiłam rozłożonej gazety i podkładki i nie zrobiła.Dopiero rano na dworze,jak ją wypuściłam.Ach,duma mnie rozpiera:)
Mam nadzieję że już tak zostanie.
Subskrybuj:
Posty (Atom)